Family guy przez pierwsze sezony miażdżył, teraz to politycznie poprawna i mało śmieszna
bajeczka, która zawsze musi się skończyć moralizatorstwem. American dad cały czas trzyma
poziom, a nawet nie wiem, czy nie staje się coraz lepszy. Totalna polewka z popkultury i
amerykańskiego kiczu.
Jakie moralizatorstwo, kiedy, gdzie?? Nawet najsłabsze odcinki FG lśnią przy tym serialu. Jak dla mnie American Dad jest mdły i w ogóle nie śmieszny. Nie ma tego absurdu i czarnego humoru co FG, niestety cienizna ale przypominam to tylko moje zdanie. I ten irytujący, odstręczający Steve, zniechęcił mnie przed dalszym oglądaniem na dobre.
Pierwsze sezony AD były świetne, ale od trzeciego zaczyna się niezły crap. FG nigdy tak nisko nie upadł.
:D
https://s-media-cache-ak0.pinimg.com/564x/66/7c/4a/667c4a9b62b7dfa87df217cbfd29d ad6.jpg
Tyle w temacie Family Guy. :(
American Dad zaczął się psuć od 6 sezonu gdy zaczęto w nim umieszczać sceny "z kapelusza" inspirowane FG co do koncepcji serialu (z inteligentniejszymi, bardziej zaradnymi postaciami) nie pasuje.
Proponuję obejrzec serial Powyżej 12 sezonu. Tam Steve się rozkręca i już nie irytuje. W ogóle im dalej w las tym lepiej z serialem. Zaś FG z każdym sezonem coraz słabiej, ale i tak dobrze.
Porównując 2 pierwsze odcinki ostatniego sezonu, to AD wygrywa. W FG odcinek Finders Keepers był dość dobry, a Vestigial Peter tragicznie słaby. Pierwszy odcinek AD (Steve and Snot's Test-Tubular Adventure) był genialny, a drugi też w miarę dobry. I myślę, że ta koniunktura utrzyma się w tym roku.
W American Dad humor jest bardziej abstrakcyjny, a postacie są nakreślone znacznie lepiej, dzięki temu ich potencjał komediowy jest znacznie większy. Może ostatnio już się trochę zmęczyli, ale i tak jest to znacznie śmieszniejsze, niż robiony niemal na siłę Family Guy. Taka moja opinia - Family guya już od 5 sezonów nie oglądam, a na American Dad zawsze czekam z niecierpliwością.