to ciekawe że aktor co zaczynał w takim''To nie jest kolejna komedia dla kretynów'',już 4 lata później zagrał Żywą pochodnię w fantastycznej czwórce,a później kapitana amerykę,gdzie odtwarzał(i odtwarza) tą rolę,w filmie pod tym samym tytułem i w avengers...nie rozumiem tej drogi czy został aktorem pierwszej ligi z powodu swojej urody czy rzeczywiście gościu ma talent lub po prostu miał szczęście które czasem jest potrzebne w życiu.niestety nie widziałem zbyt wielu filmów z nim (właściwie widziałem tylko te co wymieniłem)więc nie potrafię docenić jaki posiada kunszt aktorski,a wy co tym wszystkim sądzicie?
jeżeli zagrał w jakimś naprawdę dobrym filmie,który pokazał że ma jakieś zdolności aktorskie,to prosiłbym o jakiś tytuł
Polecam "Push" a gdyby naprawdę był to fuks (jego kariera) to pewnie już by się skończyła. Teraz widownia jest bardziej wymagająca a pięknych buziek w show biznesie nie brakuje. Christopher jest świetnym aktorem.
Wygląd dużo ułatwia, więc nie ma się oszukiwać - w jego przypadku miał znaczenie, szczególnie przy obsadzaniu w komiksowych filmach. Co do talentu. Evans nie jest wybitnym aktorem i nigdy nie będzie, ale dobrze dobiera role pod siebie i gra przyzwoicie. W zasadzie jakiejś większej wtopy nigdy nie zaliczył choć nie znam jego filmów z początków kariery (nie wiem jak grałw tych komediach). Rola Kapitana Ameryki wyniosła go na szczyt i to jest fuks w jego karierze, bo nie dość że może liczyć też na inne propozycje no i ma sympatię fanów. Nigdy za nim jakoś specjalnie nie przepadałam ale ostatnio nakręcił film Before We go, gdzie również zagrał i jesli mam być szczera - to bardzo udany debiut, gdzie umiejętnie jest oddana intymność dwójki bohaterów i Evansowi udało się oddać emocje ze scenariusza jak i zagrać tak, że jego postac jest naprawdę sympatyczna, urocza ale też odrobinę tragiczna. Tu mnie ma. Za ten film go uwielbiam (nie dosłownie, po prostu zawsze może liczyć ode mnie na sympatię za to).