w "Love Story" i "Ucieczce Ganstera" stworzyła pamiętne kreacje. Ogląda się ją z
przyjemnością, niestety jej świetnie zapowiadająca się kariera dość szybko dobiegła końca.
Po roli w "Love Story" oferty posypały się jak z rękawa. Należy pamiętać że to Ali początkowo
miała zagrać główne role kobiece w "Chinatown" i "Wielkim Gatsbym". Niestety po
rozwodzie z mężem, bardzo wpływowym producentem filmowym była zmuszona do
wycofania się z obu projektów. Romans z McQUeenem tez nie wyszedł jej na dobre. Z tego
co mi wiadomo miała w owym czasie spore problemy z używkami. Po jeszcze jednej,
bardzo udanej roli w "Konwoju" niestety już w niczym większym nie zagrała. Ehh Szkoda mi
tej aktorki :(
w Love Story byłą genialna ,tródno mi sobie wyobrazic inną aktorkę która mogła by zagrac w tamtych czasach w tym wyjątkowym filmie , widziałem ją tez w Konwoju fajną zabawną role tam miała, tez załuje ze potem juz mało co grała w filmach bo talent miała i to duży
To nie była zemsta byłego męża. McQueen zrobił z niej kurę domową i zabraniał Jej grać w filmach. Miała siedzieć w domu, robić obiadki i podawać mu piwko gdy oglądał telewizje. Gdy dzwoniła Jej agentka z jakaś propozycja wpadał w szał. Kiedy po 5 latach zbuntowała się i przyjęła role w „Konwoju” kazał Jej wybierać „albo rola albo on”.
W takim razie mimo tego że aktorem był świetnym to się niestety jako facet nie popisał, można powiedzieć zniszczył jej karierę. Nawet jeżeli później to rozumiał to było już za późno, ponieważ niestety przez to producenci nie proponowali jej już kolejnych ról - Szkoda ponieważ uważam Love Story za świetny film o miłości a jej scena na łożu śmierci mnie wzruszyła do tego stopnia że połykały mi łzy.
Zreszta, gdy postanowiła wznowić karierę aktorską po rozstaniu z McQueenem, były mąż próbował Jej pomóc i obsadził w produkowanych przez siebie „Graczach”.