Hahaha, chyba najlepsze podsumowanie tego filmu! :D Chociaż mnie od snu ratowały salwy śmiechu spowodowane pompatycznością upchniętą w każdą sekundę filmu. Czy choćby informacja podana po jego zakończeniu, że pan X grany przez Shannona odbył dwie tury w Iraku, tak jakby Irak miał coś wspólnego z WTC :D
Oto chodzi, że Pan X był już wcześniej w Marins, a później przez swój nałóg wyleciał. Poszedł na odwyk, gdzie zrozumiał, że najważniejsze dla niego jest ratowanie/pomaganie innym.
P.s. Gdybyś trochę uważniej oglądał film, pewnie dałbyś wyższą notę.
Popieram :D .Obejrzałam raz.Co prawda film nie jest aż taki zły,ale nudny na pewno ;).
Dobrze powiedziane ;) .Prawdę powiedziawszy,to sam temat już nie zaskakuje,a co dopiero fabuła...PRZEWIDYWALNA! Od momentu,gdy zostali zasypani wiedziałam,że się uratują ;] .
Pozdrawiam :)
Ja tak samo. Miałam nadzieję na dobry film, ale od momentu kiedy utknęli pod tymi gruzami było strasznie nudno.
10 lat się zbierałem do obejrzenia tego filmu, spodziewałem się czegoś na wzór pisowskiej wersji smoleńska, nie było jednak tak źle.