polski tytuł idealnie sugerujący, żeby przypadkiem ktoś nie ominął filmu o "zapewne krewnym Stuarta Malutkiego".
W kolejnych latach będą :"Kazik Malutki", "Marian Malutki", "Zenek Malutki", "Włodek Malutki" i "Czesiek Malutki"..... :)
A co z Lechem i Jarkiem Malutkimi? :)
Powracając do Stefana M- dystrybucja po raz kolejny zabłysnęła swym kunsztem tytułotwórczym :P
Takie samo miałam skojarzenie. I niestety od razu pierwsza myśl: skoro musieli się uciekać do takiego tricku, to pewnie film sam w sobie niczym się nie broni i nie warto iść.
Ciekawe czy zamiast pomóc, to ten tytuł nie będzie ludzi odrzucał. Nikt nie lubi czuć się oszukany.
film jest pro prostu ŻENUJĄCY. fatalna podróba Stuarta malutkiego. Dystrybutor zapowiedziałprzed pokazem oszałamiające efekty specjalne - nic takiego nie zobaczyłęm, takie animacje to disney robiłw 97 roku ... a mamy 2007... fabuła ... bez komentarza, muzyka - również, tłumaczenie i dubbing - tragedia. Nie widze sensu takich gniotów wprowadzać do kina, skoro nadajasie jedynei dla pociech w wieku 3-10 lat. Lepiej odrazu buło to coswydać na DVD. Nie polecam. albo inaczej - absolutnie ODRADZAM!
boze masakra! przeczytalam w kurierze tytul stefan malutki i od razu pomyslalam o stuart malutki wchodze na ten film a tu tez o myszy.. beznadziejny plagiat!
lol plagiat stuarta!!
ps: spojrzcie na premiery w polsce i za granica ... zabojcza roznica ^_^
Eustachy Malutki - wkrotce w kinach!