Absolutnie niewiarygodna historia, nie wiem czy prawdziwa, ale bardzo możliwe, bo nie pierwsza taka. Jak to w ogóle jest możliwe, żeby coś takiego zdarzyło się w cywilizowanym kraju? Takie sprawy powinny być bardzo nagłaśniane. I zawsze to będzie dobry tema na film. Nawet jeśli nie jest świetnie zagrany to trudno przejśc obok niego obojętnie.
50 lat temu system prawny nawet w Ameryce mocno jeszcze kulał.
Według informacji z końca filmu jest chyba oparty na faktach - tym bardziej szokuje, co ta kobieta przeżyła, a gdy jeszcze zginął jedyny syn, który jej pozostał... :/