Dziadek do orzechów, jezioro łabędzie i roszpunka według mnie to klasyki filmów z postacią lalki barbie inne to już nie to samo.
Zgadzam się. Ale to dlatego, że te trzy filmy kręcił jeden reżyser - Owen Hurley, którego potem już "odsunięto" od tego stanowiska, a wielka szkoda. Potem stworzył już tylko jeden film z Barbie - magiczne baletki, ale nie widziałam go, więc nie będę oceniać, na ile jest podobny do jego pierwszych produkcji.