W kwietniu w USA wystartuje nowa platforma streamingowa. Będzie nosić nazwę Peacock i została przygotowana przez koncern NBCUniversal. Jednym z seriali dostępnych na start będzie
"Battlestar Galactica". Nie chodzi tu jednak o oryginał z 1978 roku, ani o niezwykle popularny serial z początku tego wieku. NBCUniversal uznało, że nadszedł czas na nowy reboot.
Za projekt ma odpowiadać producent
Sam Esmail (
"Mr. Robot"), który twierdzi, że jest wielkim fanem wersji
Ronalda D. Moore'a. Podobno skontaktował się z nim i uzyskał od niego błogosławieństwo na realizację reboota.
Szczegóły fabuły nie są na razie znane. Poprzednie wersje opowiadały o konflikcie ludzi zamieszkującymi 12 planet z Cylonami, inteligentnymi maszynami do złudzenia przypominającym ludzi. Cyloni wojnę wygrali, a garstka ocalałych homo sapiens wyruszyła na poszukiwanie bezpiecznej przystani - mitycznej planety-matki, Ziemi.
"Battlestar Galactica" nie jest jedynym rebootem, który został zlecony na potrzeby platformy Peacock. Odświeżone zostaną też seriale komediowe:
"Byle do dzwonka" i
"Punky Brewster".
Na potrzeby Peacocka realizowane są również m.in.:
"Brave New World" (ekranizacja kultowej powieści Aldousa Huxleya),
"Dr. Death" (
Jamie Dornan jako niesławny Christopher Duntsch, socjopata, który zamiast leczyć swoich pacjentów, uśmiercał ich) oraz
"Angelyne" (
Emmy Rossum jako Renee Goldberg, słynna piękność z billboardów wiszących swego czasu w Los Angeles, prekursorka stylu życia, jaki dziś jest domenom celebrytów znanych z tego, że są znani).